Opuściliśmy miejsce noclegu i pojechaliśmy zwiedzić kaplicę czaszek w Czermnej. Było to jedna z dwóch atrakcji turystycznych, które udało nam się zwiedzić podczas tych kilku dni wyprawy...
Potem jeszcze krótki postój w centrum Kudowy i ruszyliśmy w dalszą trasę. Bocznymi drogami dotarliśmy do Dusznik (przez Danczów, Kulin i Słoszów), po drodze nie było znaczących podjazdów, ale jazda w wysokiej temperaturze była męcząca. Tuż przed miasteczkiem Suchy i Jaro (którzy jak zwykle jechali na przedzie), czekając na resztę, pogadali trochę z napotkanym rowerzystą. W samych Dusznikach odwiedzieliśmy ze 2 sklepy, przejechaliśmy przez ładny ryneczek
i skierowalismy się na południe.
Jechaliśmy wzdłuż Bystrzycy Kłodzkiej dość komfortową asfaltową drogą schowaną w lesie - praktycznie brak było na niej samochodów (zakaz ruchu w jedną stronę), już więcej chyba było innych ludzi na rowerach. Przez jakieś 8km pięła się ona powoli w górę. Nachylenie nie było zbyt wielkie, ale długość podjazdu robiła swoje. W połowie odcinka przy drewnianej wiacie zrobiliśmy sobie postój. W końcu dotarliśmy do miejsca, w którym nasza droga łączyła się z szosą 389 prowadzącą do Zieleńca.
Stąd mieliśmy już z górki. Nawierzchnia była tu nowiutka i gładka jak stół. Zaraz jednak musieliśmy zsiadać z siodełek, bo mostek nad jednym z dopływów Dzikiej Orlicy był w remoncie. Na szczęście sama rzeczka nie była zbyt wielka i bez problemu przeprowadziliśmy przez nią nasze rowery. Po chwili znowu pędziliśmy w dół, tym razem już w odkrytym terenie. Za Lasówką kolejny mostek w remoncie, ale jego ominięcie nie wymagało zsiadania. W Mostowicach podjechaliśmy pod przejście graniczne, ale ostatecznie nie przekroczyliśmy granicy - po drugiej stronie nie było raczej żadnego czynnego sklepu (a była niedziela). Wciąż jechaliśmy w dół, teren zaczął się wypłaszczać dopiero koło Rudawy (tutaj sporo plażowiczów na niewielkim zalewie), a potem nawet było trochę pod górkę. W tym miejscu zmieniliśmy naszą trasę - planowaliśmy jechać do Międzylesia przez Lesicę, ostatecznie skręciliśmy wcześniej i zaczęliśmy wjazd na Przełęcz po Porębą. Było dosyć stromo, Jaro z Suchym wyprzedzili pozostałych i zaraz zniknęli im z oczu. Michał (mający już wtedy objawy lekkiego odwodnienia) zatrzymał się w połowie podjazdu i poczekał na Sławka z Robertem. Po paru chwilach ruszyli dalej, by zaraz zatrzymać się na przełęczy, gdzie czekała już na nich pozostała dwójka. Wszyscy razem skręciliśmy w prawo na tzw. "Autostradę Sudecką". Jej stan stanowił całkowite zaprzeczenie tego dumnego określenia: nawierzchnia miała już swoje lata, a sama droga była dosyć wąska (w dodatku w wielu miejscach zarośnięta przez trawę i drzewa). Trzeba jednak przyznać, że widoki były ładne - panorama całej Kotliny Kłodzkiej. "Autostrada" początkowo prowadziła niemal w poziomie, by przed Gniewoszowem zacząć dość gwałtownie opadać. Michał K poleciał przodem (o wiele lepiej czuł się podczas jazdy niż na postoju), reszta ruszyła po nim. Na dole (przy rozwidleniu dróg) znowu trochę potrwało aż cała grupa znowu będzie w komplecie. Ruszylismy razem, ale po chwili zatrzymaliśmy się znowu - tym razem na dłużej.
W Różance w sklepie uzupełniliśmy stracone w upale zapasy wody i energii. Zimna cola, banany i arbuz pozwoliły na dalszą jazdę. Wszyscy byliśmy jednak już mocno zmęczeni, więc postanowiliśmy skrócić nieco dystans. Zamiast do Jodłowa dojechać jedynie do Międzylesia. Jarek i Suchy ruszyli jako pierwsi i mieli poszukać noclegu na miejscu. Pozostała trójka pojechała powoli za nimi. Za Różanką czekał nas ostatni tego dnia podjazd (dosyć krótki i niezbyt stromy). Potem już serpentynami prosto do Międzylesia. Tam nasza grupka znowu się połączyła i już wszyscy razem szukaliśmy jakiejś kwatery na noc. Pokręcliśmy się trochę (samo Międzylesie sprawiało dosyć senne wrażenie), ale w końcu udało nam się coś znaleźć. Co prawda najpierw niby nie było dla nas odpowiedniej liczby miejsc i oferowano nam nocleg na podłodze, ale kiedy zobaczyli, że mamy już odjeżdżać miejsca się jednak znalazły... :) Po zrzuceniu bagaży z rowerów udaliśmy się jeszcze na miasto na późny obiad i zakupy.
Zdjęcia:
100_1463.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 811
100_1464.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 855
100_1465.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 756
100_1466.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 663
100_1468.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 709
100_1469.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 731
100_1471.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 998
100_1473.jpg
Data: 11/11/2007 18:05
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 751
100_1479.jpg
Data: 11/11/2007 18:04
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 772
100_1481.jpg
Data: 11/11/2007 18:04
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 800
100_1483.jpg
Data: 11/11/2007 18:04
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 753
100_1484.jpg
Data: 11/11/2007 18:04
Dodany przez: MS
Komentarzy: 0
Ocena: Brak
Obejrzano: 781